PODSUMOWANIE WRZEŚNIA 2017
15:55
Hej, kochani! Uwierzycie, że wrzesień już za nami? Ja wciąż przecieram oczy ze zdumienia. Chociaż, szczerze mówiąc, czas liczę od weekendu do weekendu - nigdy wcześniej tak nie doceniałam dni wolnych jak teraz, po rozpoczęciu nauki w liceum. Nie wiem, jak to wygląda u Was, ale mnie przygniotła szkolna rzeczywistość, jeśli można tak to nazwać. Wiem już, że w tym roku czeka mnie dużo pracy, ale myślę, że wszystko da się zrobić - kwestia przyzwyczajenia do systematycznej nauki ;)
Nadejście października napełnia mnie wyjątkową energią, ponieważ jest to miesiąc Targów Książki w Krakowie. Będzie to mój drugi raz na tym wydarzeniu i chociaż tym razem z pewnością nie wrócę z toną nowych książek, to już jestem strasznie podekscytowana tym wyjazdem. Obowiązkowo zabiorę ze sobą aparat, więc pod koniec października możecie spodziewać się postu z podsumowaniem Targów :)
Jak już wspominałam, zaczęłam naukę w liceum i ma to oczywiście wpływ na moje wyniki czytelnicze, bo mój czas wolny został brutalnie ograniczony. Kiedy wracam do domu, muszę od razu zająć się lekcjami i nauką, a kiedy w końcu wynurzę się z podręczników, jestem tak zmęczona i śpiąca, że czytając zasypiam na siedząco. Liczba postów też bardzo się skurczyła... Ale nie ma co narzekać - wynik nie jest tak zły, jak się spodziewałam!
We wrześniu przeczytałam 8 książek:
- Listy do utraconej - Bridgid Kremmerer /400 s./ ★★★★★★★★★☆
- Gabinet gadów - Lemony Snicket /208 s./ ★★★★★★★☆☆☆
- Płytkie groby - Jennifer Donnelly /524 s./ ★★★★★★★★☆☆
- Liberty. Jak zostałam szpiegiem - Andrea Portes /318 s./ ★★★★★☆☆☆☆☆
- Król Edyp - Sofokles /76 s./ ★★★★★★★☆☆☆
- Okrucieństwo - Scott Bergstorm /416 s./ ★★★★★★★★☆☆
- Najlepszy powód, by żyć - Augusta Docher /400 s./ ★★★★★☆☆☆☆☆
- Królestwo Kanciarzy - Leigh Bardugo /608 s./ ★★★★★★★★☆☆
- Królestwo Kanciarzy - Leigh Bardugo /608 s./ ★★★★★★★★☆☆
NAJLEPSZA KSIĄŻKA: Listy do utraconej
NAJGORSZA KSIĄŻKA: Najlepszy powód, by żyć
NAJLEPSZY BOHATER: Declan Murphy (Listy do utraconej) / Jo Montford (Płytkie groby)
NAJGORSZY BOHATER: Marcel (Najlepszy powód, by żyć)
ŁĄCZNIE PRZECZYTANYCH STRON: 2 950
ŚREDNIO NA DZIEŃ: 98
Listy do utraconej przebiły wszystkie książki z ubiegłego miesiąca. Wciąż jestem oczarowana tą historią i gorąco namawiam Was, abyście po nią sięgnęli. Jeśli chodzi o książki, których nie recenzowałam, to tak: Gabinet Gadów, czyli drugi tom Serii Niefortunnych Zdarzeń był niezwykle przyjemny i urokliwy, tak jak Przykry Początek. Na pewno zabiorę się wkrótce za kolejne części, żeby przekonać się, jak potoczy się sprawa z Hrabią Olafem. Król Edyp był moją pierwszą licealną lekturą i szczerze przyznam, że, jak na utwór z gatunku liryki, naprawdę przypadł mi do gustu. Największym plusem tej książki była fabuła i zaskakujące wydarzenia. Najlepszy powód, by żyć w dużej części był przykładowym obrazem książki, jakiej nie znoszę - jeden z głównych bohaterów na dodatek był chyba najbardziej nieznośną postacią tego roku. Nie wiem, może tego typu powieści są po prostu nie dla mnie... Za to Królestwo Kanciarzy okazało się świetną kontynuacją Szóstki wron. Jestem świeżo po zakończeniu tej książki i naprawdę jest mi smutno, że to już definitywny koniec historii Kaza, Inej, Jespera, Wylana, Niny i Matthiasa.
Recenzja Okrucieństwa jest już napisana i pojawi się niedługo - nie mogę się doczekać, aż opowiem coś więcej Wam o tej książce!
W sierpniu na blogu pojawiły się recenzje:
- LIBERTY. JAK ZOSTAŁAM SZPIEGIEM, CZYLI AKCJA MOSKWA!
- A COURT OF WINGS AND RUIN - DWÓR SKRZYDEŁ I ZGUBY
- LISTY DO UTRACONEJ, CZYLI BÓL I ROZPACZ
- SZÓSTKA WRON, CZYLI MISJA NIEMOŻLIWA
Oraz dodatkowo:
- ZAPOWIEDZI NA PAŹDZIERNIK 2017
- 6 POWODÓW, DLA KTÓRYCH POWINIENEŚ CZYTAĆ KSIĄŻKI PO ANGIELSKU
- PODSUMOWANIE SIERPNIA 2017
- Memento / ★★★★★★★★☆☆
- Osobliwy dom pani Peregrine /Miss Peregrine's Home For Peculiar Children/ ★★★★☆☆☆☆☆☆
- Harry Potter i Komnata Tajemnic /Harry Potter And The Chamber Of Secrets / ★★★★★★★★☆☆
- Harry Potter i Więzień Azkabanu /Harry Potter And The Pridoner Of Azkaban / ★★★★★★★★☆☆
- Nerve / ★★★★★★★★☆☆
- Powiernik królowej /Victoria And Abdul/ ★★★★★★☆☆☆☆
- Gladiator / ★★★★★★★★★☆
NAJLEPSZY FILM: Gladiator
NAJGORSZY FILM: Osobliwy dom pani Peregrine
NAJLEPSZA ROLA:
- Guy Pearce - Leonard Shelby (Memento)
- Joaqiun Phoenix - Kommodus (Gladiator)
- Russell Crowe - Maximus (Gladiator)
Wrzesień rozpoczęłam od Memento, czyli filmu Christophera Nolana, który miałam na oku już od dawna. Okazał się on naprawdę dobrą produkcją, taką idealnie w moim stylu - poruszającą wątki ludzkiej psychiki, śledztwa i morderstwa. O Osobliwym domu pani Peregrine ciężko jest mi cokolwiek powiedzieć, ponieważ był to tak przedziwny i absurdalny film, że nawet mi, osobie, która naprawdę akceptuje wiele dziwactw i efektów wybujałej wyobraźni, było trudno znieść to, co się działo na ekranie. Harry Potter to Harry Potter, nie trzeba tu dużo mówić - uwielbiam i już. Za to Nerve okazało się wielkim pozytywnym zaskoczeniem, ponieważ od kilku osób słyszałam niezbyt pochwalne opinie o tym filmie, a tymczasem NAPRAWDĘ mi się podobał (nie tylko ze względu na obecność Dave'a Franco, przysięgam) i z pewnością obejrzę go jeszcze nieraz. Na Powiernika królowej wybrałam się razem z moją klasą. Chociaż interesuję się historią, to czasy wiktoriańskie nie są moimi ulubionymi. Poza tym, w filmie królewską rzeczywistość ukazano w nieco inny sposób niż się tego spodziewałam. Była to niezła, ale niczym nie wyróżniająca się produkcja. Teraz uwaga - brawa dla mnie, bo w końcu obejrzałam Gladiatora!!! (fanfary) Wszystkie opinie wychwalające ten film pod niebiosa są całkowicie zasłużone. O ile wspomniana epoka wiktoriańska nie jest moją bajką, to czasy starożytnego Rzymu są jednymi z moich ulubionych. Gladiator był dokładnie tak porywający i wzruszający, jak mówią, a role zarówno Maximusa, jak i Kommodusa, zostały odegrane mistrzowsko.
Z przerażeniem obserwuję to, jak coraz szybciej zapada teraz zmrok, i jak mało czasu teraz mam, aby zrobić zdjęcia w dobrym dziennym świetle. Wystarczy, że wrócę ze szkoły i zjem obiad, a na dworze już pojawia się szarówka. Niestety, widać to w efektach mojej wrześniowej pracy, ale udało mi się choć trochę zatuszować braki naświetlenia w programach graficznych.W zimie będę chyba musiała robić zdjęcia przy świecach... Zobaczcie, jakie zdjęcia wyszły z mojego aparatu w ostatnim miesiącu!
Koniecznie dajcie mi znać, jakie książki przeczytaliście we wrześniu i jakie filmy udało Wam się obejrzeć. I oczywiście napiszcie mi, jeżeli wybieracie się na Targi Książki w Krakowie. Jesteście już tak samo podekscytowani, jak ja? :)
NAJLEPSZY FILM: Gladiator
NAJGORSZY FILM: Osobliwy dom pani Peregrine
NAJLEPSZA ROLA:
- Guy Pearce - Leonard Shelby (Memento)
- Joaqiun Phoenix - Kommodus (Gladiator)
- Russell Crowe - Maximus (Gladiator)
Wrzesień rozpoczęłam od Memento, czyli filmu Christophera Nolana, który miałam na oku już od dawna. Okazał się on naprawdę dobrą produkcją, taką idealnie w moim stylu - poruszającą wątki ludzkiej psychiki, śledztwa i morderstwa. O Osobliwym domu pani Peregrine ciężko jest mi cokolwiek powiedzieć, ponieważ był to tak przedziwny i absurdalny film, że nawet mi, osobie, która naprawdę akceptuje wiele dziwactw i efektów wybujałej wyobraźni, było trudno znieść to, co się działo na ekranie. Harry Potter to Harry Potter, nie trzeba tu dużo mówić - uwielbiam i już. Za to Nerve okazało się wielkim pozytywnym zaskoczeniem, ponieważ od kilku osób słyszałam niezbyt pochwalne opinie o tym filmie, a tymczasem NAPRAWDĘ mi się podobał (nie tylko ze względu na obecność Dave'a Franco, przysięgam) i z pewnością obejrzę go jeszcze nieraz. Na Powiernika królowej wybrałam się razem z moją klasą. Chociaż interesuję się historią, to czasy wiktoriańskie nie są moimi ulubionymi. Poza tym, w filmie królewską rzeczywistość ukazano w nieco inny sposób niż się tego spodziewałam. Była to niezła, ale niczym nie wyróżniająca się produkcja. Teraz uwaga - brawa dla mnie, bo w końcu obejrzałam Gladiatora!!! (fanfary) Wszystkie opinie wychwalające ten film pod niebiosa są całkowicie zasłużone. O ile wspomniana epoka wiktoriańska nie jest moją bajką, to czasy starożytnego Rzymu są jednymi z moich ulubionych. Gladiator był dokładnie tak porywający i wzruszający, jak mówią, a role zarówno Maximusa, jak i Kommodusa, zostały odegrane mistrzowsko.
Z przerażeniem obserwuję to, jak coraz szybciej zapada teraz zmrok, i jak mało czasu teraz mam, aby zrobić zdjęcia w dobrym dziennym świetle. Wystarczy, że wrócę ze szkoły i zjem obiad, a na dworze już pojawia się szarówka. Niestety, widać to w efektach mojej wrześniowej pracy, ale udało mi się choć trochę zatuszować braki naświetlenia w programach graficznych.
Koniecznie dajcie mi znać, jakie książki przeczytaliście we wrześniu i jakie filmy udało Wam się obejrzeć. I oczywiście napiszcie mi, jeżeli wybieracie się na Targi Książki w Krakowie. Jesteście już tak samo podekscytowani, jak ja? :)
0 komentarze