PODSUMOWANIE KOŃCA ROKU - LISTOPAD I GRUDZIEŃ

11:49


Hej, kochani! Rok się kończy. Gdzie on tak uleciał? Pewnie powinnam w tym momencie rozpocząć wywód na temat tego, jak dobrze/źle minął mi rok 2018, ale szczerze mówiąc, zawsze mnie takie analizowanie przygnębia. Więc odpuszczę sobie ten wstęp i napiszę tylko, że mam nadzieję, że przyszły rok będzie lepszy – z pewnością czeka mnie wiele ważnych chwil z gatunku tych „wkraczania w dorosłość”: prawo jazdy, klasa maturalna… Będzie się działo. I mam nadzieję, że podołam.

 

Przechodząc do książek, muszę przyznać, że ostatnie dwa miesiące były niesamowicie nierówne pod względem czytelniczym. Po raz pierwszy w życiu doświadczyłam takiego poważnego zastoju w czytaniu, kiedy przez dwa tygodnie nie mogłam patrzeć na jakąkolwiek książkę. Potem ochota na czytanie mi wróciła, ale i tak mój czas wolny był ograniczony przez szkołę – cholera nie chciała odpuścić. Jestem jednak zadowolona z faktu, że listopadowe i grudniowe lektury były pod względem jakościowym dobre lub co najmniej znośne. Odkryłam swoją nową miłość pośród lektur szkolnych (uwierzycie?), przeczytałam też tomik poezji… Kurczę, chyba się rozwijam, bo moje czytanie stało się bardziej zróżnicowane! Nic, tylko się cieszyć :)

W LISTOPADZIE I GRUDNIU przeczytałam 13 książek:
Wszystko za życie - Jon Krakauer /224 s./ ★★★★★★★☆☆☆
Bez słów - Mia Sheridan /384 s./ ★★★★★☆☆☆☆☆
Spod zamarzniętych powiek - A. Bielecki, D. Szczepański /414 s./ ★★★★★★★☆☆☆
 - Cierpienia młodego Wertera - Johann Wolfgang Goethe /112 s./ 
★★★★★★★★☆☆
Łowca dusz - Alex Kava /415 s./ 
★★★★★★★☆☆☆
Uniesienie -Stephen King /176 s./ 
★★★★★☆☆☆☆☆
Chmury z keczupu - Annabel Pitcher /344 s./ 
★★★★★★★★☆☆
Twierdza Kimerydu - Magdalena Pioruńska /443 s./ 
★★★★★★★☆☆☆
Faust - Johann Wolfgang Goethe /184 s./ 
★★★★★★☆☆☆☆
Gdybym wiedziała - Rebecca Donovan /504 s./ 
★★★☆☆☆☆☆☆☆
Chłopcy, których kocham - Anna Ciarkowska /303 s./ 
★★★★★★★☆☆☆
Kłamczucha - E. Lockhart /320 s./ 
★★★★★★☆☆☆☆
Neverworld Wake - Marisha Pessl /368 s./ 
★★★★★★★★★☆

NAJLEPSZA KSIĄŻKA: Ostatnim rzutem na taśmę do tego podsumowania załapała się Neverworld Wake, którą skończyłam zaledwie kilka dni temu i… jestem oczarowana. Ta powieść, która ma swoją premierę 16 stycznia, doczeka się własnej recenzji już wkrótce, ale już teraz powiem Wam, że dawno nie czytałam tak dobrej, mądrej i tak… innej młodzieżówki. Nie mogę nie wspomnieć też o Cierpieniach młodego Wertera, które na zawsze wpiszą się już na listę moich ulubionych lektur szkolnych. Początkowo myślałam, że ta książka przyprawi mnie o pełne męki cierpienie, ale… zrozumiałam ją. I poczułam. Nigdy bym nie pomyślała, że mogę w jakikolwiek sposób utożsamiać się z Werterem, a jednak.

NAJGORSZA KSIĄŻKA:  Bez dwóch zdań – Gdybym wiedziała. Nie wiem, co autorka w zamierzeniu chciała stworzyć, ale powstało coś bardzo, bardzo słabego, co dodatkowo przyprawia o chęć poćwiczenia rzutów książką przez okno. W recenzji (którą podlinkuję poniżej) wylałam już wystarczającą ilość swoich żalów, a nie chcę się powtarzać, więc przestrzegę Was tylko przed tą powieścią Rebekki Donovan. Jeśli nie jesteście masochistami i nie czerpiecie przyjemności w zamęczaniu się pozbawionymi sensu i składu lekturami, trzymajcie się od niej z daleka.

NAJLEPSZY BOHATER: Zoe (Chmury z keczupu) / Werter (Cierpienia młodego Wertera)
NAJGORSZY BOHATER: Lana (Gdybym wiedziała)

ŁĄCZNIE PRZECZYTANYCH STRON: 4 191
ŚREDNIO NA DZIEŃ: 69

W LISTOPADZIE I GRUDNIU na blogu pojawiły się recenzje:

Oraz inne posty:

 

Ilość filmów, które obejrzałam, w zestawieniu z liczbą książek, które przeczytałam, doskonale obrazuje ubiegłe dwa miesiące w moim wykonaniu – zawsze powieści było więcej, ale ostatnio nieustannie walczę z pojawiającą się i znikającą (nie)chęcią na czytanie. Cieszy mnie to, że znów udało mi się obejrzeć kilka filmów z listy tych, które zobaczyć MUSZĘ, bo w moim mniemaniu byłam jedyną osobą na Ziemi, która jeszcze tego nie zrobiła. Istnieje mała maleńka szansa, że kiedyś się z tej listy wygrzebię lub że chociaż zmniejszy się liczba pozycji na niej.

W LISTOPADZIE I GRUDNIU obejrzałam 14 filmów:
8 Mila (2002) / ★★★★★★★★☆☆
Sierra Burges jest przegrywem (2018) / ★★★★★☆☆☆☆☆
Kabaret (1972) / ★★★★★★☆☆☆☆
Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć (2016) / ★★★★★★★★☆☆
Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda (2018) / 
★★★★★★☆☆☆☆
Amerykańska zbrodnia (2007) / 
★★★★★★★☆☆☆
Snajper (2014) / 
★★★★★★★☆☆☆
Quo Vadis (2001) / 
★★★★★★★☆☆☆
Adwokat diabła (1997) / 
★★★★★★★★☆☆
Lęk pierwotny (1996) / 
★★★★★★★★☆☆
Nosferatu wampir (1979) / 
★★★★★☆☆☆☆☆
Zaginiona dziewczyna (2014) / 
★★★★★★☆☆☆☆
Most szpiegów (2015) / 
★★★★★★★★☆☆
Kung Fu Panda (2008) / ★★★★★★★☆☆☆

NAJLEPSZY FILM: Jak widać, całkiem sporo filmów otrzymało ode mnie ocenę 8, która była najwyższą, jaka przyznałam. Chcę jednak wspomnieć o jednej ekranizacji, która absolutnie mnie powaliła, przynajmniej jeśli chodzi o grę aktorską. Po Lęku pierwotnym nie spodziewałam się wiele – mój brat dostał od wykładowcy zalecenie, aby go obejrzeć, ponieważ wiąże się z zawodem prawnika, a ja dołączyłam się do seansu, nie oczekując niczego specjalnego. A dostałam film fascynujący i zaskakujący z niesamowitą grą aktorską, która wbija w fotel i ściąga kapcie ze stóp.
NAJGORSZY FILM: Nie był to może film całkowicie zasługujący na potępienie, ale na pochwałę z pewnością też nie. Sierra Burges jest przegrywem był dosyć popularny (jak to filmy Netfliksa), ale popularność ta nie szła w parze z jakością. Poraziło mnie straszliwe kategoryzowanie ludzi i ogromna wręcz niewiarygodność tej historii. Zdaję sobie sprawę, że w tego typu filmach realizm nie jest czymś, do czego przykłada się szczególnie wielką uwagę, ale tym razem twórcy zupełnie już popłynęli.
NAJLEPSZA ROLA:
Edward Norton – Aaron Stampler (Lęk pierwotny)
Eminem – Jimmy Smith (8 Mila)
Rosamund Pike - Amy Dunne (Zaginiona dziewczyna)
Mark Rylance – Rudolf Abel (Most szpiegów)

A jak Wam minęła końcówka tego roku? Jak spędziliście święta? Jesteście zadowoleni z książek przeczytanych w 2018 roku? Macie jakieś konkretne postanowienia noworoczne? :)


You Might Also Like

10 komentarze

  1. Zaczytanego, wspaniałego i obfitującego w same wyjątkowe chwile roku 2019 życzę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe podsumowanie. :) Żadnej z tych książek nie czytałam. "Cierpienia młodego Wertera" przerabiałam w szkole, ale nigdy tej lektury nie przeczytałam. Może to jeszcze nadrobię. :) Z przeczytanych przez siebie książek jestem zadowolona, nie robię postanowień noworocznych i sama jeszcze nie wiem co będę czytać w nowym roku. Życzę udanego 2019! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nie robię postanowień noworocznych - zwyczajnie to u mnie nie działa, a jeśli chcę coś zmienić, robię to od razu i nie potrzebuję żadnej szczególnej okazji ;)

      Usuń
  3. Czytałam ,,Bez słów" i bardzo mi się podobała. ,,Kłamczucha" była naprawdę dziwna, a o ostatniej książce (nie chce mi się pisać tytułu, bo musiałabym do góry jechać, żeby nie zrobić literówki) słuchałam jak mówiłaś na insta story i chyba się skuszę, ale jeszcze zobaczymy :).

    Szczęśliwego nowego roku! :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Neverworld Wake" koniecznie musisz przeczytać! To jedna z najlepszych książek, jakie ostatnio czytałam :) A "dziwna" to dokładnie to słowo, jakim określiłabym "Kłamczuchę" ;)

      Usuń
  4. O Chrystusie, jak ja nie cierpię Wertera 😄 Do dziś mam odruch wymiotny na samą tylko myśl o tej książce. Ale ciekawe, że są ludzie, którym się podoba, to niesamowite, jak różne są gusta ;)

    "Sierra..." też mnie rozczarowała. Myślałam, że będzie to lekki i przyjemny film, a on jest po prostu... Nieprawdziwy? A już zachowanie głównej bohaterki woła o pomstę do nieba -_-

    Pozdrawiam ciepło i życzę cudnego roku ;)
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim zabrałam się za Wertera, myślałam, że moja reakcja na tę książkę będzie dokładnie taka, jak Twoja - a tu niespodzianka. Czasem sama siebie nie rozumiem, bo jeśli chodzi o bohaterów romantycznych, Gustaw w ,,Dziadów" doprowadzał mnie do szału - a Werter wręcz przeciwnie, choć mają wiele cech wspólnych ;) Ja również życzę Ci wspaniałego roku!

      Usuń
  5. Gratuluję wyników! Ja również lubię Cierpienia młodego Wertera ;) A na maturze był książką, do której zawsze bez problemu umiałam się odwołać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że w moim przypadku będzie podobnie i Werter przyda mi się na maturze ;)

      Usuń