125. MORDERSTWO W POCIĄGU, CZYLI MIŁA NIESPODZIANKA W POWOJENNEJ ANGLII

16:04




Tytuł oryginalny:
Mitford Murders
Autor: Jessica Fellowes
Data premiery: 18 kwietnia 2018
Wydawnictwo: Harper Collins
Liczba stron: 416

PIERWSZE ZDANIE:




OPIS:
Anglia 1919 - 1921.  Louisa Cannon od śmierci ojca mieszka wraz z matką oraz stryjem, który ma wobec niej coraz podlejsze zamiary. Dziewczyna, aby wyrwać się z jego szponów, przyjmuje pracę w Asthall Manor, siedzibie arystokratycznej rodziny Mitfordów, którą dostaje dzięki protekcji przyjaciółki. Louisa ma zajmować się opieką nad szóstką dzieci Lady Redesdale, jednak jej praca koncentruje się głównie na doglądaniu najstarszej córki, uwielbiającej tajemnice Nancy. Obie dziewczyny są zaintrygowane zagadkowym morderstwem znanej i szanowanej pielęgniarki wojennej Florence Nightingale Shore – czy był to napad rabunkowy, czy też zemsta mająca powiązanie z wydarzeniami na froncie? Louisa i Nancy coraz bardziej angażują się w śledztwo, gromadząc fakty i rozmawiając z osobami, które mogły mieć coś wspólnego z zabójstwem. Są zdeterminowane, aby dotrzeć do prawdy, jednak morderca z taką samą determinacją będzie próbował im przeszkodzić.



OPINIA:
W czytaniu książek zawsze zachwycało mnie jedno uczucie, powiedziałabym, że lepsze nawet od tego, towarzyszącego nam, gdy skończymy fantastyczną książkę: jest to pełne podziwu zaskoczenie, gdy niepozorna powieść, po której nie spodziewaliście się niczego konkretnego, okazuje się prawdziwie zachwycającą historią. Można powiedzieć, że u mnie to uczucie pojawia się najczęściej przy książkach wydawnictwa Harper Collins, które rzadko wydaje pozycje popularne i powszechnie znane, a raczej koncentruje się na tych, o których mało kto słyszał. Oczywiście nie zdarza się to zawsze, ale kilkukrotnie, sięgając po książki Harper Collins, spotkało mnie już cudowne zaskoczenie, które sprawia, że daną historię zapamiętuję na zawsze. Tak też było z Morderstwem w pociągu.

Historię poznajemy z dwóch punktów widzenia, które występują naprzemiennie w kolejnych rozdziałach: pierwszym jest perspektywa Louisy przebywającej w domu rodziny Mitfordów, powiązanej swoją drogą w pewien sposób z zaistniałą zbrodnią, a drugim perspektywa Guya, policjanta, który – jak można się domyślić – wkrótce zaczyna na własną rękę podejmować próby rozwiązania zagadki morderstwa. Losy Louisy i Guya splatają się ze sobą i po pewnym czasie bohaterowie działają wspólnie, a są oni parą, która współgra razem doskonale.



Powieść Jessiki Fellowes na pierwszy rzut oka może nie różni się od innych kryminałów – przecież istnieje ograniczona ilość motywów morderstwa, możliwości usytuowania akcji, kreacji bohaterów i tak dalej. Jeśli przeczytało się już całkiem sporą ilość książek tego gatunku coraz trudniej jest zostać zaskoczonym czymś nowym. Tymczasem Morderstwo w pociągu odznacza się na tle swoich kryminalnych konkurentów pod wieloma aspektami. Po pierwsze, za każdym razem, gdy otwieramy książkę, przenosimy się do czasów, które opisuje. Nie zawsze tak bywa, prawda? Czasem wprawdzie błądzimy podczas czytania myślami gdzieś w okolicach fabuły, wyobrażając sobie, jak by to było żyć w czasach średniowiecznych, wiktoriańskich czy też wojennych. Jednak niewiele książek sprawia, że momentalnie stajecie się częścią danej epoki, żywo czując panujący w niej klimat. Powojenna Anglia miała bardzo specyficzny charakter i autorka doskonale zdołała go oddać.

Jessica Fellowes specjalizuje się w opisach: czy to miejsc, czy też wydarzeń lub postaci. Są one barwne, zdecydowanie nienudne i pełne życia oraz klimatu, który pojawia się nawet w tych nie-dialogowych partiach. Dodatkowo w książce ukazany jest podział społeczeństwa – zarówno życie ledwie wiążących koniec z końcem mieszczan, jak i bogatych arystokratów mieszkających na przedmieściach. Jestem pewna, że każdy, kto choć w minimalnym stopniu jest zainteresowany historią Anglii, będzie zadowolony, mogąc porównać oba style życia i zachowanie.



Morderstwo w pociągu nieustannie przywodzi mi na myśl powieści Agaty Christie. Książka Jessiki Fellowes nie jest bowiem podobna do tych „nowoczesnych” kryminałów, w stylu chociażby Jo Nesbo lub Roberta Galbraitha, lecz przypomina kryminały z ubiegłego wieku. Można powiedzieć, że jest połączeniem staromodnego gatunku Agaty Christie z nieco bardziej aktualną formą przekazu. Jeśli zastanawiacie się, jak autorce wyszło wykonanie takiej mieszanki, nie musicie się obawiać – zrobiła to ona znakomicie.

Może kryjąca się w książce zbrodnia sama w sobie nie mrozi krwi w żyłach, nie przeraża i nie szokuje, ale dochodzenie do niej jest wystarczająco wciągające i ciekawe. Pewne z moich przypuszczeń co do tożsamości mordercy, które wysnułam na samym początku powieści, okazały się słuszne, więc widać, że nie jest to najbardziej skomplikowana zagadka na świecie. Ale właściwie to nie o nią tu chodzi – znacznie ważniejsza jest atmosfera, jaką roztacza książka i moc, z jaką pochłania czytelnika, wciągając go do swojego świata.

PODSUMOWANIE:
Morderstwo w pociągu to książka, której świetności absolutnie się nie spodziewałam, była więc tym lepsza dzięki elementowi zaskoczenia. Jest to kryminał, który przenosi czytelnika wprost do XX-wiecznej Anglii, oczarowując go klimatycznością przestrzeni. Dodatkowo towarzyszy nam intrygująca zagadka z wojennym motywem w tle. Czegóż chcieć więcej? Gorąco polecam Wam powieść Jessiki Fellowes!




Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Harper Collins :)

You Might Also Like

19 komentarze

  1. Będę miała ten tytuł na uwadze. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak wiesz, napisałam recenzję o tej ksiażce i jestem nią zachwycona. Naprawdę mi się podobała. Byla bardzo dobra! Tutaj praktycznie wszystko było dopracowane. W ogole Harry i Guy<3, love.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie trochę brakowało mi Harry'ego - Guya było tak dużo, ale Harry pojawiał się okazjonalnie, a szkoda. Ale razem byli świetni, to prawda! Xx

      Usuń
  3. To coś dla mnie :) Zapisuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się! Mam nadzieję, że Ci się spodoba :)

      Usuń
  4. Super się zapowiad. Uwielbiam, jak historia opowiadana jest z dwóch perspektyw. Ponadto ostatnio mam ochotę na takie klimaty, więc chętnie się zainteresują tą powieścią.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię zainteresowała. Ta przeplatana perspektywa jest bardzo ciekawa, tym bardziej, że co jakiś czas oba punkty widzenia się ze sobą łączą :)

      Usuń
  5. Bardzo przypomina mi to "Morderstwo w Orient Expressie" Agaty Christie :)
    Zgodnie z tym, co napisałaś, nigdy wcześniej nie słyszałam o tej powieści. Raczej nie mam jej w planach, ale może to być naprawę fajny, klimatyczny kryminał więc... kto wie? :D
    Pozdrawiam ♥
    https://ogrodliteracki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, sam tytuł, tematyka i styl przypominają Morderstwo w Orient Expressie. Wprawdzie nie czytałam tej książki ani nie widziałam filmu, ale znam inne powieści Agaty Christie, więc mogę się domyślać, jak to wygląda :)

      Usuń
  6. Raczej się na nią nie skuszę nie moje klimaty. Natomiast tytułem i troszkę okładką przypomina mi książki Agaty Christie "Morderstwo w Orient Expressie" I teraz chwilka zastanowienia czy to będzie takie samo. Nie chciałabym czytać podobnej książki ze zmienionym tytułem oraz okładką. Ale może kto wie, kiedyś jak będę miała czas to się skuszę?
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :D
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/2018/05/wierzya-ze-im-wiecej-wypocisz-na.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, ja nie czytałam jeszcze Morderstwa w Orient Expressie, więc ciężko mi powiedzieć, ale nie wydaje mi się, aby te historie były podobne, oprócz tego, że morderstwo ma miejsce w pociągu :)

      Usuń
  7. Ale mnie zaintrygowałaś! Uwielbiam kryminały i ZAGADKI! Chyba zapiszę sobie ten tytuł na liście do przeczytania ;)

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się! W takim razie jest duża szansa, że Morderstwo w pociągu Ci się spodoba :)

      Usuń
  8. Okładkę ma śliczną, ale gatunek nie do końca mój, więc nie jestem pewna czy się skuszę :/

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem! Ale to prawda - okładka jest fantastyczna - to zabawne, ile potrafią zrobić zwyczajne złote zdobienia :)

      Usuń
  9. To tło społeczne i klimat czasów powieści ciekawią mnie bardziej niż sama historia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I słusznie! W sumie mam wrażenie, że ona naprawdę są ważniejsze - ja czerpałam z nich zdecydowanie większą przyjemność niż z samego rozwiązywania zagadki :)

      Usuń
  10. Fantastyczne w tej książce jest również to jest oparta na faktach. To morderstwo wydarzyło się naprawdę, z resztą autorka powołuje się na autentyczne zeznania świadków, które w tamtych czasach ukazywały się w gazetach. Świetna sprawa.

    OdpowiedzUsuń

MÓJ INSTAGRAM

MÓJ FACEBOOK

NAPISZ DO MNIE

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *