,,Tease'' Amanda Maciel - RECENZJA #13
11:38
Tytuł oryginalny: Tease
Autor: Amanda Maciel
Rok wydania: 2014
Polskie wydanie: 2015
Wydawnictwo: Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA
Liczba stron: 333
Moja ocena: 6/10
Kiedy szesnastoletnia Emma Putnam popełnia samobójstwo, wszyscy uważają, że winę za to ponosi głównie Sara Wharton. Ona oraz kilkoro innych uczniów liceum od dłuższego czasu znęcało się nad dziewczyną, osaczając ją w szkole i nie szczędząc jej dotkliwych wyzwisk. Po tym jak Emma postanowiła odebrać sobie życie, dla Sary nic już nie było takie samo. Lokalne media nie dają jej spokoju, śledząc ją na każdym kroku i obarczając winą za krzywdę Emmy. Miejscowa społeczność domaga się kary dla prześladowczyni. Na dodatek, Sara zmuszona jest uczęszczać na regularne spotkania z prawniczką oraz terapeutką, które nie dają jej zapomnieć o tym, co się wydarzyło.
Dziewczyna musi zastanowić się nad rolą, jaką odegrała w tragicznej historii. Musi też spróbować wrócić do normalnego życia, pomimo tego, że wiele osób wyrobiło sobie własną krytyczną opinię o jej osobie i prześladuje ją za jej czyny z przeszłości.
Książka Tease wywołała we mnie różne emocje, najczęściej był to jednak ogromny smutek, żal lub złość. Temat szykanowania w szkole zawsze będzie tematem bardzo aktualnym i niezmiernie przykrym. W książce pojawiają się naprawdę drastyczne metody szyderstwa i ubliżania rówieśnikom, które są jednak niestety prawdziwe i nie da się zaprzeczyć, że sytuacje opisane przez Amandę Maciel często mają miejsce w realnym życiu.
Tym, co wyjątkowo spodobało mi się w tej powieści, był sposób, w jaki autorka przedstawiła historię, która z początku wydaje się jasna i prosta: dziewczyna prześladowana w szkole popełnia samobójstwo. Okazuje się jednak, że nawet w takich sytuacjach nic nie jest całkiem białe lub czarne. Prześladowca nigdy nie jest całkiem podły, a ofiara nigdy nie jest całkiem bez winy. Autorka pokazuje też, że nasze własne czyny zawsze mają wpływ na otoczenie. Nic nigdy nie dotyczy tylko nas samych - to, co my robimy, odczuwają także nasi bliscy oraz społeczeństwo.
Teraz niestety przejdę do wad, które sprawiły, że ta książka była... przeciętna. Wszyscy bohaterowie, zarówno główni jak i poboczni, byli bardzo płascy. Brakowało mi jakichkolwiek opisów wyglądu, charakteru lub zachowania, które pozwoliłyby mi lepiej wyobrazić sobie postacie biorące udział w wydarzeniach. Jedynym bohaterem, który został w jakiś sposób nakreślony, był Carmichael, który bardzo przypadł mi do gustu. Czasem miałam wrażenie, że autorka zwyczajnie nie miała pomysłu na charakter reszty osób. Podejrzewam, że gdyby pozostałe postacie także były jakkolwiek sprecyzowane, można by je było lubić.
Kolejną sprawą było zachowanie głównej bohaterki, która wielokrotnie upierała się przy swojej opinii: ,,To nie moja wina, że Emma popełniła samobójstwo". Przez cały czas trwania książki wydawało mi się, że do Sara zaczyna rozumieć, co tak naprawdę się stało i jakie błędy popełniła. Miałam nadzieję, że książka zakończy się spektakularną zmianą jej myślenia, jednak, ku mojemu rozczarowaniu, nic takiego się nie wydarzyło.
Książka Tease Amandy Maciel była... po prostu w porządku. Bez fanfarów, fajerwerków i fantastycznych uniesień. Były w niej rzeczy, które bardzo mi się podobały, jak również te, które mnie rozczarowały. Mimo wszystko, polecam tę książkę na wieczory, kiedy macie nie koniecznie dobry humor. Smutna aura tej powieści będzie idealnie pasowała do jesiennej chandry. :)
____________________________
FACEBOOK: Books of Souls
INSTAGRAM: books.of.souls
4 komentarze
Ja ostatecznie nie sięgnęłam po tę książkę i raczej nie mam zamiaru. Autorka poruszyła tutaj bardzo ważny temat prześladowań w szkole, który wciąż w jakiejś części jest tematem tabu, ale w ogóle mnie nie ciągnie do tej powieści. Teraz moje wątpliwości są jeszcze większe, skoro główna bohaterka nie zmienia swojego rozumowania, a postacie są płaskie.
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Jakoś nie mogę przekonać się do tej powieści. Niby poruszany temat jest ważny i dość rzadko poruszany w literaturze lecz to chyba nie moje klimaty. Podejrzewam, że po nią nigdy nie sięgnę bo zanudziłabym się na śmierć :) Cieplutko pozdrawiam ♥ Nina z bloga impresjalnie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWidać, że nie jest to łatwa powieść, a tematyka samobójcza nie jest moją ulubioną w literaturze. Może kiedyś się skuszę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie takie ksiazki, pierwsze o niej słysze ale chetnie przeczytam <3
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba zaobserwuj - na pewno się odwdzięczę <3