,,Upiory'' Jo Nesbo - RECENZJA #5
15:23Tytuł oryginalny: Gjenferd
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 427
Moja ocena: 8/10
Powieści kryminalne Jo Nesbo w klimatycznych szarych okładkach od dłuższego czasu przewijały się przed moimi oczami w księgarniach. Z racji tego, że kryminał to gatunek literacki, który szczególnie mnie interesuje, kupiłam Upiory, kiedy tylko znalazłam je w dziale z tanią książką. Jest to pierwsza powieść norweskiego autora Jo Nesbo, jaką czytałam.
Akcja powieści przez cały czas ma miejsce w Oslo. Miasto jest wielkim ośrodkiem handlu narkotykowego, a sprzedaż heroiny i statystyki przedawkowań są plamą na honorze stolicy. Życie dużej liczby młodych ludzi kręci się wokół nowo odkrytego środka odurzającego - violiny, od kiedy na miejscu pojawił się tajemniczy gang narkotykowy.
W takim środowisku zabójstwa są na porządku dziennym, dlatego kiedy dochodzi do morderstwa na młodym heroiniście Gusto Hansenie, zasługuje ono co najwyżej na krótką notatkę w gazecie. Wiadomo tylko tyle, że uzależniony chłopak próbował ukraść narkotyk drugiemu narkomanowi i został postrzelony. Policja natychmiast aresztuje podejrzanego sprawcę.
Wtedy na scenę wkracza główna postać cyklu powieści kryminalnych Jo Nesbo - komisarz Harry Hole. Właściwie, mężczyzna jest byłym policjantem, który ostatnie lata spędził w Hongkongu. Z Oslo łączą go niepokonane upiory własnej przeszłości, jednak powraca do miasta, ponieważ nie wierzy w winę domniemanego sprawcy. Jest nim bowiem jego przybrany syn, z którym łączyła go silna więź. Harry nie dopuszcza do siebie myśli o tym, że Oleg naprawdę dokonał tego zabójstwa, więc chociaż nie jest już policjantem, rozpoczyna śledztwo na własną rękę. Jednak czy subiektywne przekonanie mężczyzny okaże się prawdziwe?
,,- Więc nie uciekłeś przed upiorami, mimo że wyjechałeś aż do Hongkongu?
- No... - zaczął Harry. - Ich szeregi trochę się przerzedziły.
- Tak?
- Tak. Naprawdę można różne rzeczy zostawić za sobą, Rakel. Sztuczka z upiorami polega na tym, by mieć odwagę długo i dobrze się im przyglądać, żeby zrozumieć, że są właśnie upiorami. Martwymi, bezsilnymi upiorami."
Miałam co do tej książki dosyć duże oczekiwania i zostały one prawie całkiem spełnione. Harry Hole ciągle jest dla mnie bardzo zagadkową i intrygującą postacią. Jak każdy główny bohater powieści kryminalistycznych, jest nieocenionym geniuszem. Zawsze zadziwiała mnie ta umiejętność łączenia faktów i bystry umysł. Pomimo tego, że dowiedziałam się nieco o jego przeszłości i specyficznym usposobieniu, nadal jest on nieco skryty w sobie i bardzo chciałabym poznać go lepiej. To na pewno będzie moją motywacją do sięgnięcia po inny tom z serii jego przygód.
,,Ale może właśnie po to robimy zdjęcia - ciągnął Harry. - Żeby zdobyć fałszywe dowody i umocnić fałszywe twierdzenie, że byliśmy szczęśliwi. Bo myśl o tym, że w przeszłości ani razu nie byliśmy szczęśliwi, jest nieznośna."Muszę przyznać, że przez tydzień, kiedy czytałam tę książkę, przeszłam szybki i intensywny kurs wiedzy o narkotykach. Są one w tej powieści obecne na każdym kroku, więc nie dało się ich uniknąć. Trzeba jednak przyznać Jo Nesbo to, że doskonale wprowadził te informacje do fabuły w taki sposób, że nie były one przytłaczające i niezrozumiałe.
Cytat na okładce książki głosi, że ,,Jo Nesbo to największy skandynawski twórca intrygi i fabuły" i nie sposób się z tym nie zgodzić. Wszystkie zagmatwane i pozornie nic nie znaczące wydarzenia na końcu układają się w wielką zagadkę. Ja nigdy nie potrafiłam samodzielnie domyślić się rozwiązania śledztwa sprawy kryminalnej i tak było również tym razem, ponieważ zakończenie było dla mnie zaskoczeniem. Nie potrafiłam stwierdzić, czy to, co stało się z głównym bohaterem, to żart czy też nie.
Z wielką chęcią sięgnę po inne przygody komisarza Harry'ego Hole, kiedy tylko nadarzy się okazja. Polecam tę książkę wszystkim wielbicielom kryminału. :)____________________________
FACEBOOK: Books of Souls
INSTAGRAM: books.of.souls
0 komentarze