164. PRAWDA O KŁAMSTWACH, CZYLI STRANGER THINGS I EKSPERYMENTY PSYCHOLOGICZNE
17:42
Tytuł
oryginalny: The Thruth About Lies
Autor: Tracy Darnton
Przekład: Łukasz Małecki
Data wydania: 13 marca 2019
Wydawnictwo: Ya!
Liczba stron: 400
Autor: Tracy Darnton
Przekład: Łukasz Małecki
Data wydania: 13 marca 2019
Wydawnictwo: Ya!
Liczba stron: 400
PIERWSZE ZDANIE:
OPIS:
Jess Wilson cierpi na hipermnezję – z wyjątkową dokładnością
zapamiętuje każdy najmniejszy szczegół swojego życia – zdarzenia, miejsca,
osoby, wypowiedziane przez nie słowa. Jest w stanie odtworzyć w głowie nawet
to, co miało miejsce wiele lat temu, tak jakby zdarzyło się przed chwilą.
Pamięta profesor Coleman i program badawczy, który badał ją i kontrolował przez
lata. Pamięta tragiczną śmierć matki pod kołami czerwonego samochodu. Pamięta
starania o rozpoczęcie nowego życia w szkole z internatem Dartmoor. Pamięta
również moment, w którym jej przyjaciółka wypadła z okna.
Kiedy Jess zaczyna otrzymywać tajemnicze zaszyfrowane wiadomości,
uświadamia sobie, że będzie musiała zmierzyć się z przeszłością. Zaczyna się
zastanawiać, czy aby na pewno może ufać ludziom w swoim otoczeniu. Jednak kiedy
twoja głowa pęka w szwach od informacji, bardzo trudno jest odróżnić prawdę od
kłamstwa.
OPINIA:
Nigdy wcześniej nie spotkałam się z nazwiskiem Tracy Darnton ani z
jej książkami. Nie zastanawiałam się też długo przed rozpoczęciem lektury Prawdy o kłamstwach – chciałam podejść
do tej książki z czystym umysłem, nie tworząc żadnych oczekiwań względem niej.
Choć literatura młodzieżowa jest jednym z moich ulubionych gatunków książek,
ostatnio bardzo rzadko po nią sięgam. W zasadzie jest to dopiero pierwsza
młodzieżówka w pełnym tego słowa znaczeniu, jaką przeczytałam w tym roku. Choć
teraz już wiem, że Prawda o kłamstwach nie
zapisze się trwale w mojej pamięci i choć mam świadomość jej wad, wspominam ją
jako porządną opowieść, która może skutecznie zająć myśli na kilka wieczorów.
Zacznijmy od największej zalety książki – poruszanej przez nią
tematyki eksperymentów medycznych. Główna bohaterka Prawdy o kłamstwach, Jess Wilson, „choruje” na hipermnezję, czyli
posiada pamięć absolutną. Zapisuje w swojej głowie najmniejsze detale i jest w
stanie przywołać w najdrobniejszych szczegółach dowolny dzień swojego życia.
Zjawisko hipermnezji istnieje naprawdę – nie jest to fikcja literacka – lecz
występuje niezwykle rzadko. I choć osoby z żałośnie słabą pamięcią (jak ja)
mogą pozazdrościć Jess jej zdolności, pamięć absolutna ma swoje minusy – w
końcu brak możliwości wyrzucenia z głowy wspomnień o zdarzeniach traumatycznych
nie jest niczym miłym, a ludzki mózg nie bez powodu je rozmywa. Z uwagi na
swoją wyjątkowość, Jess trafiła pod skrzydła doktor Coleman zajmującej się
badaniami nad pamięcią. Choć początkowo były one zupełnie nieinwazyjne i nie
wymagały ingerencji w pracę organizmu dziewczynki, z czasem stały się
niebezpieczne. Szczególnie w momencie, gdy po śmierci matki Jess jedyną osobą
zdolną do zajęcia się dziewczynką, była sama profesor Coleman, eksperymenty
stwarzały coraz większe zagrożenie dla badanej. W czasie trwania akcji książki
Jess jest już niemal dorosła i znajduje się w odległej od siedziby Coleman
szkole z internatem, jednak nie zapomina o tym, co kobieta jej zrobiła.
Jeśli mieliście kiedyś okazję oglądać serial Stranger Things,
pewnie kojarzycie występujący tam motyw eksperymentów. Wprawdzie Prawda o kłamstwach pozbawiona jest
wszelkich elementów paranormalnych mocy i fantastycznych stworzeń obecnych w
produkcji Netfliksa, lecz nie mogłam pozbyć się myśli o analogii niektórych
sytuacji. Cały temat eksperymentów nad pamięcią wydaje mi się szalenie ciekawy.
Dziś, aby napisać młodzieżówkę, która zostanie zapamiętana, trzeba mieć unikatowy
pomysł na nią – element, który wyróżni ją z grona tysięcy podobnych. Tracy
Darnton znalazła właśnie taki element – powracający wątek eksperymentów
psychologicznych, który wciąż przykuwa uwagę czytelnika i nie pozwala się
oderwać.
Intrygującym elementem Prawdy
o kłamstwach są przewijające się przez nią ćwiczenia na pamięć. Jako że
jest to motyw przewodni książki, autorka postanowiła zaangażować w całą sprawę
również czytelnika i co jakiś czas na początku rozdziałów podsuwa mu zadania
mające na celu wyćwiczenie lepszego i skuteczniejszego zapamiętywania. Dla
mnie, jako dla osoby, która lubi wszelkiego rodzaju gry logiczne i umysłowe,
była to świetna zabawa.
Drugą zaletą Prawdy o
kłamstwach jest główna bohaterka, Jess. Nastolatki w młodzieżówkach często
bywają głupimi trzpiotkami, które w głowie nie mają niczego wartościowego, a
ich największym zmartwieniem jest brak chłopaka lub zbyt mała popularność w
szkole. Jess wyróżnia się na tym tle – jest inteligentna, bystra i
spostrzegawcza, niesamowicie krytyczna w stosunku do otaczającego ją świata.
Różni się od swoich koleżanek i większości dziewcząt w szkole, przez co
pozostaje czasem na uboczu. Niewątpliwie można się z tą bohaterką utożsamiać,
ponieważ jest ludzka. Pomijając jej nadzwyczajną zdolność do zapamiętywania
szczegółów, wydawała mi się być prawdziwą osobą z krwi i kości, która miałaby
szansę zaistnieć w rzeczywistości. Autorce naprawdę dobrze wyszła kreacja Jess,
czego niestety nie można powiedzieć o reszcie bohaterów Prawdy o kłamstwach.
Analiza psychologiczna wszystkich postaci poza Jess nie jest ani
trochę pogłębiona. Mam wrażenie, że ich charakter określa jedna, maksymalnie
dwie cechy i to tyle. Każdego z nich można właściwie opisać jednym krótkim
zdaniem. Dan to słodki przystojniak, a Maya i Kiera są pięknościami o mało
imponującym ilorazie inteligencji. Choć te postacie przewijają się przez
powieść niemal na każdej stronie, nie dowiadujemy się o nich niczego
znaczącego. Jess jest w Prawdzie o
kłamstwach Słońcem, a jej przyjaciele resztą ciał niebieskich, krążących
wokół niej. Są zaledwie statystami w sztuce, w której ona gra główną rolę. Żałuję, że autorka potraktowała ich z takim
brakiem dbałości – w końcu po postaci Jess widać, że potrafi tworzyć
pełnowymiarowych bohaterów.
Przyznam, że książka od samego początku mnie porwała i przez
pierwsze 100 stron wprost nie mogłam się od niej oderwać. Po poprzedniej
żenująco słabej lekturze, jaką na swoje nieszczęście czytałam, Prawda o kłamstwach wydała mi się
wybawieniem – historią wciągającą, z ciekawym motywem przewodnim, intrygującą
bohaterką i z rozumem. Wciąż trzymałam tylko kciuki, aby mój zachwyt utrzymał się
na tym samym poziomie aż do samego końca. Niestety, tak się nie stało. Po
pewnym czasie zaczęłam zauważać mankamenty tej powieści, delikatne potknięcia
autorki, które wpłynęły na moją końcową ocenę. Nie są to rzeczy na tyle
znaczące, żeby miały odebrać Prawdzie o
kłamstwach tytuł „dobrej młodzieżówki”, jaki jej nadałam, jednak nie mogę
ich przemilczeć. Nie byłam zadowolona, gdy wątek romansowy zaczynał dominować
nad motywem pamięci i eksperymentów psychologicznych, zabijając to, co w tej
książce najlepsze. Czasem ogromnie dziwiłam się zachowaniu Jess, która pod
wpływem emocji działała zupełnie nielogicznie i nieracjonalnie. Ogólnie rzecz
biorąc, początkowy czar historii stopniowo pryskał, jednak na samym końcu wciąż
trochę go jeszcze pozostało.
PODSUMOWANIE:
Prawda o kłamstwach to młodzieżówka, która potrafi
zająć umysł na długie godziny. Znajdziecie w niej oryginalny motyw, nieczęsto
poruszany w książkach oraz bystrą bohaterkę, z którą można się utożsamiać. Z
uwagi na to, że część wątków nie została domknięta, myślę, że w przyszłości
możemy spodziewać się kontynuacji, którą z chęcią przeczytam. Książki takie jak
ta, choć nie zostaną w pamięci na długo, są przyjemną odskocznią od
codzienności.
★★★★★★☆☆☆☆ (niezła)
Za możliwość przeczytania książki gorąco dziękuję wydawnictwu Ya!
:)
9 komentarze
Aspekt psychologiczny mnie kusi. 😊
OdpowiedzUsuńW takim razie nie zwlekaj i sięgaj po tę książkę ;)
UsuńChętnie po nią sięgnę, myślę, że mi się spodoba ta książka.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wątki psychologiczne, więc czuję że książka mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńNatalia
https://zaciszeksiazek.blogspot.com/
Skoro lubisz takie wątki, podobnie jak ja, faktycznie książka może przypaść Ci do gustu :)
UsuńTa książka wypadła moim zdaniem przeciętnie. Ma swoje mocne strony, ale nie jest wolna od niewypałów i potknięć :/
OdpowiedzUsuńZgadzam się - ma swoje wady, ale w ogólnym rozrachunku wypada moim zdaniem pozytywnie ;)
UsuńA ja, mimo tych kilku wad, chętnie przeczytam ;) Szalenie ciekawią mnie te "treningi pamięci" przeznaczone dla czytelnika, no i lubię (choć to może nieodpowiednie określenie :D ) tematykę eksperymentów medycznych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Ja również ją "lubię" ;) Ciekawi mnie wszystko, co związane z psychologią, jak i z realnymi doświadczeniami badającymi ludzką naturę - pod tym względem powinnaś być z książki zadowolona :)
Usuń