,,ŻNIWA ZŁA'' ROBERT GALBRAITH - RECENZJA #44
17:35
Autor: Robert Galbraith (J. K. Rowling)
Rok wydania: 2016
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 486
Moja ocena: 10/10
PIERWSZE ZDANIE:
Nie udało mu się zetrzeć całej jej krwi.
OPIS:
Kiedy prywatna agencja detektywistyczna weterana wojennego Cormorana Strike'a nabiera wiatru w żagle po dwóch doprowadzonych do końca sprawach tajemniczych morderstw, asystentka Strike'a Robin Ellacott otrzymuje przesyłkę, która bynajmniej nie przysparza detektywom klientów. W paczce znajduje się odcięta kobieca noga.
Policja natychmiast obiera na cel głównego podejrzanego, ale Strike, który w życiu był już świadkiem niewyobrażalnego okrucieństwa, nie wierzy w jego winę. Zamiast tego posiada trzy tropy, które mogą doprowadzić do oprawcy. Detektyw i jego asystentka rozpoczynają tajemnicze śledztwo, ale sytuacja staje się coraz bardziej krytyczna, gdyż morderca nie próżnuje i wkrótce do agencji dostają się kolejne części ciała.
OPINIA:
Żniwa zła są kontynuacją cyklu o detektywie Cormoranie Strike'u i, jak na razie, ostatnią jej częścią. Jeśli miałabym jednym zdaniem określić tę książkę, śmiało mogłabym stwierdzić, że doprowadziła mnie ona do szaleństwa. Ale od początku...
Jeśli kiedykolwiek mieliście styczność z twórczością J. K. Rowling, na pewno wiecie, że autorka w mistrzowski sposób potrafi tworzyć świat przedstawiony swoich utworów z doskonałymi bohaterami na czele. Tym razem nie jest inaczej. Wkraczamy do współczesnego Londynu, ale zamiast przyglądać się znanym zabytkom architektury, obserwujemy złożoną siatkę przestępczą, podejrzane spelunki i mroczną stronę miasta. Autorka, dzięki licznym opisom przestrzeni, wprowadza czytelnika w swój świat i jego niezwykły klimat tajemniczości.
Jeśli mowa o mordercy, którego tym razem ściga Cormoran Strike, z pewnością jest on najgorszym, najbardziej przerażającym zabójcą spośród wszystkich, jacy pojawiali się w tym cyklu. Mając przed oczami okropności, jakie wyprawiał ze swoimi ofiarami, można było naprawdę poczuć dreszcz strachu na plecach.
Ciekawą rzeczą, której w poprzednich tomach nie było, są rozdziały z perspektywy oprawcy, dzięki którym można mieć wrażenie, że napastnik jest tak blisko nas, a jednak wciąż pozostaje nieschwytany.
W Żniwach zła po raz pierwszy dowiadujemy się tak dużo o przeszłości Strike'a i Robin. Bohaterowie, podążając za przestępcą, chcąc nie chcąc muszą powrócić do upiorów z dawnych lat, a czytelnikowi daje to lepszy pogląd na ich postacie.
Ale o czym mówiłam, pisząc, że książka doprowadza mnie do szaleństwa? Otóż chyba nigdy nie spotkałam się z tak emocjonującą końcówką, podczas której dosłownie nie potrafiłam siedzieć w miejscu, oraz z zakończeniem, które zostawiałoby tyle znaków zapytania i nie tłumaczyłoby NICZEGO. Po skończeniu lektury jednocześnie miałam ochotę ją tulić, dlatego, że tak bardzo mi się podobała, a tym samym wyrzucić ją przez okno. Najgorsze jest to, że kolejny tom cyklu nie jest jeszcze wydany. Nie wiem, jak zniesie to moja biedna psychika. ;)
BOHATEROWIE:
Podczas recenzji poprzednich części rozpisywałam się na temat cudowności głównych bohaterów i nie inaczej zrobię teraz. To jest naprawdę niepojęte, jak genialnie wykreowani są Cormoran Strike i Robin Ellacott. Dla mnie, Robin jest uosobieniem idealnej kobiety, którą chciałabym być, a Strike, mimo że gburowaty i powściągliwy, jest doskonałą postacią detektywa. Oczywiście, w mojej opinii, ta dwójka pasuje do siebie znakomicie, i mam nadzieję, że J. K. Rowling też doszła do tego wniosku i tylko dawkuje nam emocje, a w kolejnych tomach zobaczymy Strike'a i Robin jako parę. Mocno im kibicuję!
O dziwo, przy tak fantastycznych bohaterach głównych pojawiła się postać, którą również bardzo polubiłam. Jest nią mianowicie Shanker, który w zasadzie nie ma w sobie wielu cech, za które można by go lubić, ale zyskał moją sympatię swoim oddaniem i całkiem zabawnym zachowaniem. Bardzo chciałabym ujrzeć go także w kolejnych tomach.
PODSUMOWANIE:
Rok wydania: 2016
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 486
Moja ocena: 10/10
PIERWSZE ZDANIE:
Nie udało mu się zetrzeć całej jej krwi.
OPIS:
Kiedy prywatna agencja detektywistyczna weterana wojennego Cormorana Strike'a nabiera wiatru w żagle po dwóch doprowadzonych do końca sprawach tajemniczych morderstw, asystentka Strike'a Robin Ellacott otrzymuje przesyłkę, która bynajmniej nie przysparza detektywom klientów. W paczce znajduje się odcięta kobieca noga.
Policja natychmiast obiera na cel głównego podejrzanego, ale Strike, który w życiu był już świadkiem niewyobrażalnego okrucieństwa, nie wierzy w jego winę. Zamiast tego posiada trzy tropy, które mogą doprowadzić do oprawcy. Detektyw i jego asystentka rozpoczynają tajemnicze śledztwo, ale sytuacja staje się coraz bardziej krytyczna, gdyż morderca nie próżnuje i wkrótce do agencji dostają się kolejne części ciała.
OPINIA:
Żniwa zła są kontynuacją cyklu o detektywie Cormoranie Strike'u i, jak na razie, ostatnią jej częścią. Jeśli miałabym jednym zdaniem określić tę książkę, śmiało mogłabym stwierdzić, że doprowadziła mnie ona do szaleństwa. Ale od początku...
Jeśli kiedykolwiek mieliście styczność z twórczością J. K. Rowling, na pewno wiecie, że autorka w mistrzowski sposób potrafi tworzyć świat przedstawiony swoich utworów z doskonałymi bohaterami na czele. Tym razem nie jest inaczej. Wkraczamy do współczesnego Londynu, ale zamiast przyglądać się znanym zabytkom architektury, obserwujemy złożoną siatkę przestępczą, podejrzane spelunki i mroczną stronę miasta. Autorka, dzięki licznym opisom przestrzeni, wprowadza czytelnika w swój świat i jego niezwykły klimat tajemniczości.
Jeśli mowa o mordercy, którego tym razem ściga Cormoran Strike, z pewnością jest on najgorszym, najbardziej przerażającym zabójcą spośród wszystkich, jacy pojawiali się w tym cyklu. Mając przed oczami okropności, jakie wyprawiał ze swoimi ofiarami, można było naprawdę poczuć dreszcz strachu na plecach.
Ciekawą rzeczą, której w poprzednich tomach nie było, są rozdziały z perspektywy oprawcy, dzięki którym można mieć wrażenie, że napastnik jest tak blisko nas, a jednak wciąż pozostaje nieschwytany.
W Żniwach zła po raz pierwszy dowiadujemy się tak dużo o przeszłości Strike'a i Robin. Bohaterowie, podążając za przestępcą, chcąc nie chcąc muszą powrócić do upiorów z dawnych lat, a czytelnikowi daje to lepszy pogląd na ich postacie.
Ale o czym mówiłam, pisząc, że książka doprowadza mnie do szaleństwa? Otóż chyba nigdy nie spotkałam się z tak emocjonującą końcówką, podczas której dosłownie nie potrafiłam siedzieć w miejscu, oraz z zakończeniem, które zostawiałoby tyle znaków zapytania i nie tłumaczyłoby NICZEGO. Po skończeniu lektury jednocześnie miałam ochotę ją tulić, dlatego, że tak bardzo mi się podobała, a tym samym wyrzucić ją przez okno. Najgorsze jest to, że kolejny tom cyklu nie jest jeszcze wydany. Nie wiem, jak zniesie to moja biedna psychika. ;)
BOHATEROWIE:
Podczas recenzji poprzednich części rozpisywałam się na temat cudowności głównych bohaterów i nie inaczej zrobię teraz. To jest naprawdę niepojęte, jak genialnie wykreowani są Cormoran Strike i Robin Ellacott. Dla mnie, Robin jest uosobieniem idealnej kobiety, którą chciałabym być, a Strike, mimo że gburowaty i powściągliwy, jest doskonałą postacią detektywa. Oczywiście, w mojej opinii, ta dwójka pasuje do siebie znakomicie, i mam nadzieję, że J. K. Rowling też doszła do tego wniosku i tylko dawkuje nam emocje, a w kolejnych tomach zobaczymy Strike'a i Robin jako parę. Mocno im kibicuję!
O dziwo, przy tak fantastycznych bohaterach głównych pojawiła się postać, którą również bardzo polubiłam. Jest nią mianowicie Shanker, który w zasadzie nie ma w sobie wielu cech, za które można by go lubić, ale zyskał moją sympatię swoim oddaniem i całkiem zabawnym zachowaniem. Bardzo chciałabym ujrzeć go także w kolejnych tomach.
PODSUMOWANIE:
Jeśli jeszcze nie sięgnęliście po serię J. K. Rowling o detektywie Cormoranie Strike'u i jego asystentce Robin Ellacott, jest to poważny błąd. Zapewniam, że powinniście to zrobić, nawet jeśli kryminały nie są tym, co Was kręci. Jestem naocznym świadkiem ,,nawrócenia się" zagorzałego NIEczytelnika, właśnie dzięki tym książkom. W Żniwach zła znajdziecie postacie,
których ciężko jest nie kochać, mnóstwo tajemnic i grozy,
przerażającego mordercę i zagadkę, którą nie sposób rozwiązać. Na szczęście, od tego mamy Cormorana Strike'a. :)
POPRZEDNIO W SERII: Wołanie kukułki / Jedwabnik
POPRZEDNIO W SERII: Wołanie kukułki / Jedwabnik
____________________________
Zapraszam także na:
Zapraszam także na:
FACEBOOK: Books of Souls
INSTAGRAM: books.of.souls
8 komentarze
Słyszałam o tych książkach. Muszę je koniecznie przeczytać.
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele o twórczości Rowling, lecz poza standardowym "Harrym Potterem" nigdy nie miałam z nią do czynienia. Aż mnie to dziwi, bo zazwyczaj lubię powieści z wątkiem kryminalnym, w szczególności takie, o których opowiadasz! Myślę, że chyba będę musiała sięgnąć i po tę serię - jestem ogromnie ciekawa świetnie wykreowanych bohaterów i rozdziałów z perspektywy oprawcy, w których liczę na dobrze uchwycony wątek psychologiczny (co się dzieje w głowie mordercy... to by było interesujące). Naprawdę cudownie napisana recenzja, dawno mnie tu nie było, ale... widzę, że trochę tęskniłam za blogosferą :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, u mnie recenzja "Ogień za ogień", zapraszam serdecznie!
Nie wiedziałam, że Rowling pisze pod tym pseudonimem! :O Muszę, no po prostu muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak J.K Rowling sprawdziła się w innej temtyce. W niedługim czasie z pewnością po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jak dla mnie to była najsłabsza część. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tych książek, ale mnie zaciekawiłaś, więc chętnie po nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Dopiero co skończyłam "Jedwabnika"- świetna lektura, podobnie zresztą jak pierwsza część serii. Mam wielką chęć na te "Żniwa zła", ale niedopowiedzenia, pytania, to zakończenie pełne tajemnic? Grrr!
OdpowiedzUsuńNiedawno zaczęłam swoją przygodę z Robertem Galbraithem, bo do tej pory znałam tylko J.K. Rowling ;) Przeczytałam już pierwszy tom, a teraz jestem w trakcie drugiej części "przygód" Cormorana. Kiedy zaczynałam czytać, myślałam że to trylogia, ale kilka dni temu dowiedziałam się, że tomów ma być 7 :D Mam nadzieję, że utrzymają poziom trzeciej części, bo już wcześniej widziałam opinie, że "Żniwa zła" są tą najlepszą. Cóż mogę powiedzieć - nie mogę się doczekać, kiedy ją poznam :) A poza tym też liczę na to, że Cormoran i Robin będą w końcu razem! <3
OdpowiedzUsuń